Wraz z odkryciem złóż doskonałej jakości wód geotermalnych, Kazimierza Wielka otrzymała ogromną szansę na rozwój, poprawę swojej wyjątkowo trudnej sytuacji. Być może za jakiś czas zmieni się ona diametralnie.
Aktualna sytuacja
Na razie Kazimierza Wielka to najbiedniejsze miasto powiatowe w Polsce. Podobnie jak cała gmina. Trudno powiedzieć dlaczego, bo potencjał tego miejsca wyraźnie wskazuje na konkretne możliwości rozwoju. Niestety, wciąż niewykorzystane. Ludzie młodzi, potrzebujący pracy nie znajdują jej tutaj. Wyjeżdżają. Zakłady, które przez dziesiątki lat zapewniały zatrudnienie mieszkańcom Kazimierzy przestały istnieć, a uprawa bardzo dobrych jakościowo gruntów, od dawna już się nie opłaca. Czy na pewno? Czy naprawdę nikt nie ma pomysłu na Kazimierzę?
Co można zmienić?
W mieście i poza nim trzeba dużo zmienić, naprawić, unowocześnić. Trzeba to zrobić szybko, bo zanim na dobre rozwinie się tu branża uzdrowiskowa i powstaną nowe, tak bardzo potrzebne miejsca pracy może upłynąć sporo czasu. One są potrzebne już teraz. Dlatego, kazimierska przedsiębiorczość, skupiająca się do tej pory głównie na handlu i naprawach, przetwórstwie przemysłowym, budownictwie oraz obsłudze nieruchomości i działalności gospodarczej powinna zdecydowanie postawić nie tylko na rozwój turystyki i całej infrastruktury z nią związanej, ale również rolnictwa ekologicznego. Naturalne warunki gminy stwarzają duże możliwości wytwarzania zdrowej żywności, bardzo poszukiwanej nie tylko na krajowym rynku. Powstanie rolniczych grup producentów doskonałych warzyw, owoców oraz trzody chlewnej daje szansę na stworzenie interesującej, niezwykle konkurencyjnej oferty handlowej oraz możliwość na zatrudnienie dla wielu, wielu osób.