Rynek pracy

Położone w środkowo – południowej części Polski, jedno z najmniejszych (11672 km²) i najmniej zaludnionych (1,27 mln) województwo świętokrzyskie, pod względem gospodarczym dość niekorzystnie prezentuje się na tle innych województw. O rynku pracy tutaj mówi się, że jest trudny. Co to oznacza?

Edukacja – rynek pracy

Wydaje się, że świętokrzyska gospodarka i w konsekwencji rynek pracy działają na zasadzie błędnego koła. Z jednej strony bardzo niska ocena atrakcyjności inwestycyjnej regionu z drugiej, znikoma ilość projektów inwestycyjnych i innowacyjnych, które mogłyby tą atrakcyjność  zwiększyć. Trudno zrozumieć dlaczego tak się dzieje. Dlaczego stopa bezrobocia jest tutaj tak wysoka? Świętokrzyskie posiada tak imponujący potencjał naturalny, że znalezienie pracy powinno być tylko formalnością. Tymczasem, nawet w północnej, typowo przemysłowej części regionu z Kielcami na czele, ponad jedna trzecia pracodawców, zgłaszających się do urzędów pracy ma coraz większe trudności ze znalezieniem dobrych, wykwalifikowanych pracowników, przede wszystkim specjalistów tak zwanego średniego szczebla: ślusarzy, zbrojarzy, operatorów wózków widłowych, spawaczy, piekarzy itp. I tu pojawia się problem, bo takich fachowców po prostu nie ma. Oferta edukacyjna w świętokrzyskim nie jest dopasowana do do potrzeb i wymagań tamtejszego rynku pracy. Chociaż ewidentnie deficytowe, wymienione wyżej zawody są ciągle mało popularne. Zaniedbane przez lata szkolnictwo zawodowe powoli wraca jednak do łask. Ktoś mądry zauważył w końcu, że to właśnie powiązanie edukacji zawodowej z przedsiębiorczością może być lekiem na uzdrowienie świętokrzyskiego rynku pracy. Na wyjątkowe wsparcie ze środków unijnych mogą liczyć szkoły, przygotowujące fachowców do pracy w takich branżach jak: energetyczna, budowlana, turystyka zdrowotna i prozdrowotna, przetwórstwo owocowo-warzywne, telekomunikacja czy branża kongresowo – wystawiennicza oraz zatrudniające ich małe i średnie przedsiębiorstwa. Te duże, liczące się na rynku same wychodzą z inicjatywą. Tworzą tak zwane klasy dedykowane, patronackie, których uczniowie już w trakcie nauki są związani z zakładem pracy. Powstają w ten sposób nowe i trwałe miejsca pracy.

Emigracja młodych

Zjawiskiem, które negatywnie wpływa na relacje pracowników i pracodawców jest emigracja ludzi młodych do ościennych ośrodków – Warszawy, Krakowa i Łodzi. W świętokrzyskim to prawdziwy problem. Pracodawcy obawiają się inwestować w nowych pracowników, bo ci, po zdobyciu konkretnych umiejętności i doświadczenia wyjeżdżają tam, gdzie zarabia i żyje się lepiej. Rozwiązaniem byłaby na pewno poprawa warunków pracy, bo mediana zarobków jest w województwie jedną z najniższych w Polsce.

Trwale bezrobotni

W świętokrzyskich urzędach pracy zarejestrowanych jest ok 62 tysięcy bezrobotnych. Połowa z nich nie posiada żadnych kwalifikacji zawodowych i doświadczenia. Korzysta z pomocy społecznej i nie jest zainteresowana podjęciem jakiejkolwiek pracy.

Własna działalność

Możliwości na poprawę sytuacji rynku pracy w regionie na szczęście nie brakuje. Jego mieszkańcy coraz częściej decydują się na własną działalność, inwestują w agroturystykę. W zależności od rodzaju i wielkości gospodarstwo agroturystyczne zatrudnia od kilku do kilkunastu osób. Biorąc pod uwagę unikatowe środowisko naturalne, wspaniałe zabytki oraz fakt, że nastała moda na dobre, zdrowe, regionalne jedzenie, jest szansa, że to właśnie branża turystyczna i zdrowotna już w niedalekiej przyszłości zaoferują mieszkańcom województwa świętokrzyskiego najwięcej interesujących miejsc pracy.